środa, 19 lutego 2014

Nowe posty #54

Shadow of a fallen star
Tytuł posta: Bo ja Cię kocham.
- Tu jesteś!- usłyszałam zdyszany głos Gabriela nad sobą.- Rany, dziewczyno! Ty to masz formę!
Nawet nie odwróciłam głowy w jego stronę, wciąż wpatrując się w kwiaty. Proszę...idź sobie...
- All, proszę porozmawiaj ze mną- powiedział siadając obok mnie.
- Nie mamy o czym rozmawiać- odchrząknęłam.- Tak, podobasz mi się. Nie, nie będziemy razem. Coś jeszcze?- wstałam kierując się w stronę hotelu.
- O nie!- krzyknął łapiąc mnie za rękę.- Porozmawiaj ze mną. Widzę, że coś cie gryzie, a nie chce abyś się zamartwiała. Chce żebyś była szczęśliwa.
- Gabriel, albo jesteś ślepy, albo kompletnym idiotą! Co ty chcesz właściwie zrobić? Zmusić mnie do związku, którego nie chce? Wtedy na pewno będę szczęśliwa!- wrzasnęłam próbując uwolnić się z jego uścisku. Niestety, był silniejszy ode mnie...
- Kłamiesz. Wiem, że zależy ci na mnie. All, ja cie kocham...- wyszeptał ujmując dłońmi moją twarz. Zamurowało mnie.
Kochać? Czy on w ogóle wiedział co to znaczy? Przecież jak można się zakochać w osobie, którą zna się zaledwie tydzień?!
- Zakochałem się w tobie, odkąd cię zobaczyłem- kontynuował.- Nie mogę przestać o tobie myśleć. Zawładnęłaś moim umysłem i sercem. Wciąż tylko myślę o tobie...
- Przestań- przerwałam mu dalsze wyznania. To było po prostu niemożliwe...- Ty wcale mnie nie kochasz. To zwykłe zauroczenie, które przejdzie ci w ciągu paru dni- stwierdziłam oschle.- Ja cie nie kocham. Nic do ciebie nie czuje.
Przyciągnął mnie bliżej do siebie, prawie stykając się twarzami, patrzył w moje oczy. Czułam jak serce przyśpieszyło, omal nie wylatując z mojej piersi.
- Powtórz to- wyszeptał.
- Nic do ciebie nie czuje- wciąż trzymałam się swojej wersji. Tej wersji w której kłamię i oszukuję sama siebie.
Nasze usta zetknęły się. Jego delikatne wargi muskały moje. Tak bardzo mi tego brakowało...Oderwał się ode mnie i, znów spojrzał w moje oczy.
- Powtórz.
- Ja...- zająknęłam się. Gabriel znów mnie pocałował. Językiem pieścił moje podniebienie. Czułam łomot skrzydeł w swoim brzuchu. Oparłam dłonie o jego pierś i zachłannie odwzajemniałam jego pocałunki. Oprzytomniona, oderwałam się od niego... 
Autor: seoanaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz