wtorek, 15 lipca 2014

Nowe posty #114

Red Descent
XIV
Mitka zmarszczył brwi i próbował rozczytać dalszą część listu, ale atrament całkowicie rozmazał kolejne zdania, aż do jej zamaszystego podpisu.
Miał wrażenie, że zamazała to specjalnie, ale w sumie po co miałaby to robić? Nawet jeśli byłby ciekawy tej całej „szansy” i tak by nie przyjechał. Chyba. Westchnął ciężko i odłożył list na biurko, po czym położył się z powrotem, chowając twarz w dłoniach. Wszystko ewidentnie sprzysięgło się przeciw niemu i nie miał pojęcia, co z tym zrobić.
Wiedział, że Marcel i tak go nie posłucha, wiedział, że jeśli tak dalej pójdzie to Ramone zacznie powoli wracać do dawnych czasów, a wtedy i on będzie zgubiony, i ona. Chciał jej napisać to, co powiedział wtedy w sklepie, ale jedynie odetchnął głęboko i przewrócił się na bok. Miał nadzieję, że Howe sięgnie po rozum do głowy sam.
Jakoś nie potrafił w to uwierzyć. 
Autor: graham coxon


Dusza Grzmotu
Rozdział 5.
Spod przymrużonych oczu zerknęła na Szatana. Wyglądał na zadowolonego i równocześnie zawiedzionego.
- Myślałem Luce, że jesteś bystrzejsza. Przykro mi to mówić, ale rozczarowałaś mnie...
Luce z całej siły kopnęła go w krocze. Z cichym jękiem i szokiem wymalowanym na twarzy, zgiął się. Korzystając z okazji, wymierzyła mu cios sztyletem w plecy, ale Lucyfer natychmiast odtoczył się na bok i machnął mieczem. Dziewczyna sparowała jego atak i doskoczyła jak najbliżej anioła. Pilnując, żeby jej nie uciekł, chwyciła go za kamizelkę i przycisnęła mu do szyi ostrze sztyletu. W tym samym momencie poczuła na plecach chłód metalu i ramię ściskające ją w pasie.
No to się wpakowała...
Autorka: Camille Ceciderit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz