Rozdział 15:
"Jedna miłość
Musimy ją dzielić
Opuści Cię Kochanie
Jeśli nie będziesz o nią dbać"
Felicity Smoak skuliła się, żeby ochronić się przed chłodem i wzrok swój skierowała na ogród i las. Oliver miał racje kiedy ją tu przywoził, widok był niesamowity. Ze swojego miejsca widziała postrzępione górskie szczyty. Nieco bliżej spostrzegła chmurkę dymu z jakiegoś komina. A więc byli tu inni ludzie? Gdzie się znajduje? W Ameryce Północnej, w Europie czy w Australii? Queen niewiele mówił, wciąż w pamięci miał obraz Marcusa Blacka i blondynki, wciąż widział jak biznesmen robi jej krzywdę. Choć od tamtego zajścia minął tydzień, wciąż nie mogli o tym zapomnieć. Felicity nawet nie pytała, wciąż wspomnienia bolały i trawiły od nowa jakby to miało się dopiero wydarzyć.
"Jedna miłość
Musimy ją dzielić
Opuści Cię Kochanie
Jeśli nie będziesz o nią dbać"
Felicity Smoak skuliła się, żeby ochronić się przed chłodem i wzrok swój skierowała na ogród i las. Oliver miał racje kiedy ją tu przywoził, widok był niesamowity. Ze swojego miejsca widziała postrzępione górskie szczyty. Nieco bliżej spostrzegła chmurkę dymu z jakiegoś komina. A więc byli tu inni ludzie? Gdzie się znajduje? W Ameryce Północnej, w Europie czy w Australii? Queen niewiele mówił, wciąż w pamięci miał obraz Marcusa Blacka i blondynki, wciąż widział jak biznesmen robi jej krzywdę. Choć od tamtego zajścia minął tydzień, wciąż nie mogli o tym zapomnieć. Felicity nawet nie pytała, wciąż wspomnienia bolały i trawiły od nowa jakby to miało się dopiero wydarzyć.
Autor: Crossover
Ostatni Taniec
Rozdział 23 Epilog
- Koniec spotkania?- zapytał Macey.
- Tak. To już chyba koniec...
- Ej! Tylko zero smutków- wstał z kanapy.
- A kto powiedział, że będę płakać? Już ci to mówiłam. Oni dla mnie nie żyją.
Czarnowłosy podszedł do mnie i złożył delikatny pocałunek na ustach.
- Co ty na to żeby zebrać kilka dusz?- uśmiechnął się.
- Przydałoby się trochę rozerwać- stwierdziłam.
- Świetnie! Więc zabawimy się dzisiaj!- powiedział ruszając do drzwi.
- Tak...- uśmiechnęłam się pod nosem.- Śmierć!
Chłopak odwrócił się w moją stronę.
- Tym razem to ja zaczynam- posłałam mu wielki uśmiech, biegnąc w jego stronę. Zabrałam sztylet i rozcięłam powietrze przede mną. Moim oczom ukazał się portal na Ziemię. Mały bar, przed którym zbierały się wilkołaki. I mój stary przyjaciel. Zabicie jego, będzie ostatnią rzeczą związaną z moim poprzednim życiem.
A wtedy będę już wolna...
Rozdział 23 Epilog
- Koniec spotkania?- zapytał Macey.
- Tak. To już chyba koniec...
- Ej! Tylko zero smutków- wstał z kanapy.
- A kto powiedział, że będę płakać? Już ci to mówiłam. Oni dla mnie nie żyją.
Czarnowłosy podszedł do mnie i złożył delikatny pocałunek na ustach.
- Co ty na to żeby zebrać kilka dusz?- uśmiechnął się.
- Przydałoby się trochę rozerwać- stwierdziłam.
- Świetnie! Więc zabawimy się dzisiaj!- powiedział ruszając do drzwi.
- Tak...- uśmiechnęłam się pod nosem.- Śmierć!
Chłopak odwrócił się w moją stronę.
- Tym razem to ja zaczynam- posłałam mu wielki uśmiech, biegnąc w jego stronę. Zabrałam sztylet i rozcięłam powietrze przede mną. Moim oczom ukazał się portal na Ziemię. Mały bar, przed którym zbierały się wilkołaki. I mój stary przyjaciel. Zabicie jego, będzie ostatnią rzeczą związaną z moim poprzednim życiem.
A wtedy będę już wolna...
Autorka: seoanaa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz