10. Z deszczu pod rynnę
„Dziewczyny siedziały w pokoju Alex i wertowały stare księgi, podczas
gdy Erin odchodziła od zmysłów, łażąc tam i z powrotem po chodniku. Nie
czuła już nawet przenikliwego zimna, które dokuczało jej jeszcze godzinę
temu. Potrafiła teraz myśleć tylko o jednym – o wielkich wrotach, które
lada chwila miały zatrzasnąć się jej przed nosem.”
Autor: Antyarktyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz