czwartek, 26 lutego 2015

Nowe posty #192

Zagubiony szalik
czwarty: dżem z Wiśni
— To koledzy z uczelni, przyszli tylko po to, aby napić się darmowego szampana... Ale dobrze, przejdźcie się i później jeszcze pogadamy, okej?
— Jasne. — Mazur uśmiechnęła się i już Aleksego nie było.
— Fajny — odezwała się nagle Baśka, przekrzywiając lekko głowę. Ruda wzruszyła tylko na to ramionami i zaczęła szukać obrazu, któremu mogłyby poświęcić nieco więcej uwagi.
Bałaganowicz w ogóle nie był w jej typie, zresztą jakby się dłużej zastanowić, to wyglądał jak męska wersja Baśki, a ona już jedną Baśkę miała i nie potrzebowała duplikatu. Poza tym nadal było jej przykro po tym, jak potraktował ją Wiśniewski i ostatnie, czego chciała, to zawracać sobie głowę kolejnym facetem. 
Autorka: Onyks


 Rozdział 6
- Spieprzaj- warknęłam, próbując wydostać się z jego uścisku, jednak moje wysiłki sprawiły, że oplótł mnie ramionami jeszcze mocniej. I jak na złość przytulił swój policzek do mojego, za co miałam go ochotę zabić. Czy nie mogę mieć chociaż jednego, jedynego dnia spokoju?!

- Czekaj, czekaj.- Wyszczerzył równe, białe zęby w szerokim uśmiechu i wpatrywał się we mnie rozbawiony.- Czy ty powiedziałaś ,,spieprzaj"? To chyba nieodpowiednie słownictwo dla takiej dziewczynki, nie sądzisz? 
Autorka: Ewelynn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz