niedziela, 19 kwietnia 2015

Nowe posty #214

Nigdy się nie poddawaj
 Kiedy jednak razem z moją ekipą jadę do pubu, aby uczcić świetny występ, upić się do nieprzytomności i przetańczyć całą noc, myślę, że nie chcę takiego życia. Wolałabym być przy Tobie, razem spełniać marzenia, które snuliśmy w gondoli, a potem na jachcie. Kochałam Cię, Victorze, kochałam, kocham i zawsze będę Cię kochać. Wiem jednak, że już za późno na przeprosiny, na odbudowanie tego związku, tej misternej relacji, która nas łączyła. 
Autor: kotołaczka02


 Rozdział 5
– Możesz powtórzyć? – zapytał zmartwiony.
Jednak ona nie powtórzyła. Nie otworzyła też oczu. Nie oddychała... Z ust Petera wydobył się nieludzki krzyk, gdy tylko zrozumiał, co się stało. Jego mama – jedyna osoba, którą miał – była martwa. Glizdogon krzyczał i płakał, mówił, że przeprasza za wszystko, co kiedykolwiek zrobił, za to, że zniszczył jej życie. Niestety, ona nie mogła tego usłyszeć, ponieważ jej życie zabrała wojna. Zginęła, ponieważ postanowiła walczyć. 
Autorka: Neva


Rant czarodzieja
35 Zaginione ingrediencje
Wreszcie, gdy Severus chciał nabrać nieco wywaru, płyn w kociołku spienił się podejrzanie i chłopak zawahał się. Nagle jego oczy rozszerzyły się i rzucił się do tyłu, dosłownie w ostatniej chwili ciągnąc za sobą Lily. Upadli, gdy z kotła we wściekłym, spienionym pióropuszu wystrzeliła mieniąca się błękitem mieszanina. Niby żywe stworzenie, substancja rozeszła się po suficie, tworząc jednolitą kolumnę i szybko stygnąc. Slughorn już unosił różdżkę, jednak wcześniej severusowa mieszanka implodowała, bryzgając na wszystkie strony skrzącym deszczem kropel.
Dumni z siebie Huncwoci oglądali całe przedstawienie zza bariery stworzonej przez Remusa. Uznawali, że za kawał spłatany Snape’owi warto dostać szlaban. 
Autor: A.  


Broken trust
[4]
- Ach, tak. Witamy, Luke. - skomentowała nauczycielka sarkastycznie. - Jak miło, że zechciałeś się pojawić. Proszę, usiądź.
- I wzajemnie. - odpowiedział bezczelnie.
Violet szturchnęła Hiszpankę w ramię, gestem głowy wskazując na chłopaka, opadającego na drewniane krzesło niedaleko niej.
- Dobrze, skoro jesteśmy już w komplecie... - siwa kobieta przysunęła sobie krzesło bliżej wychowanków. - Jak wiecie, jesteście tutaj dobrowolnie, choć z jednym wyjątkiem - w ramach kary. Zgadza się, panie Hemmings? - zwróciła się do chłopaka, patrzącego na wszystkich z wyższością.  

Autorka: Jull


Malec Fanfiction: Szklany Pantofelek
Rozdział 3
- Prezesie Miau, czy mógłbyś mi podać metr, leżący na blacie w kuchni? - zapytał, a kot z niechęcią zeskoczył z wygodnej poduchy i przyniósł w pysku potrzebny przedmiot. Czarownik zajął się wykańczaniem swojego dzieła, nad którym pracował całą noc. Po krótkiej chwili odsunął się trzy kroki do tyłu i popatrzył na suknie z podziwem. Miała niebieski kolor, brokatowe falbany i koronkę wokół dekoltu.
- Jest idealna – powiedział rozmarzonym głosem. Kiedyś musi kazać założyć na siebie coś takiego Alecowi, indygo pasuje do jego oczu. To znaczy... Garnitur, nie suknie. Chociaż ta druga opcja wydawała się bardzo zabawna. Uśmiechnął się pod nosem.
- Jak ci się podoba? - zapytał swojego współlokatora.
Prezes Miau ziewną i popatrzył na niego swoimi czarnymi, wielkimi oczami.
- Mógłbyś przynajmniej udawać. Napracowałem się – burknął czarownik. Czyżby dał za mało brokatu? Będzie musiał to przemyśleć... 

Autorka: Królewna Śnieżka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz