czwartek, 6 marca 2014

Nowe posty #59

Shadow of a fallen star
Tytuł: Bella
Wpadłyśmy w zakupowy szał. Był to duży sklep, trzy piętra ubrań. Staraliśmy się nie przymierzać do trzeciej rzeczy, jaka wpadła nam w ręce, jednak słabo nam to wychodziło. Co chwilę któraś z nas mówiła coś w stylu „patrz jakie to ładne”, „dobrze bym w tym wyglądała?” lub „muszę to mieć”.
Kupiłam sobie trzy sweterki, dwie bluzki, dwie pary spodni i parę butów. Do tego okulary, dużą torebkę, której nie mogłam znaleźć w Filadelfii i portfel. Byłam naprawdę zadowolona i jeszcze bardziej wykończona.
- Zobacz, ten chłopak chyba na ciebie leci. Idzie w tą stronę i się na ciebie gapi! - rzuciłam, gdy miałyśmy już wychodzić, na co ona wybuchnęła śmiechem. - To wcale nie jest zabawne... - poskarżyłam jej się.
Chłopak rzeczywiście szedł w jej kierunku, jednak zrobił coś, czego się nie spodziewałam. Na przywitanie pocałował ją namiętnie w usta.
- Cześć mała. Z czego się śmiejesz? - zapytał.
- Nie ważne – powiedziała, jeszcze uśmiechnięta. - To jest Brian, mój chłopak – tym razem zwróciła się do mnie.
- Dużo się nie myliłam – zaśmiałam się.
Brian miał blond włosy i miły uśmiech. Wyglądał na faceta, który jest typem łobuza. Był ubrany w koszulkę z krótkim rękawem, spod której wystawały mocno umięśnione, wytatuowane ramiona. Gdy ściągnął okulary przeciwsłoneczne, spojrzał na mnie mocno szarymi oczami, od których miałam gęsią skórkę na całym ciele. Nie dlatego, że były pociągające, tylko na swój sposób przerażające.
Podobno podczas pierwszych trzydziestu sekund człowiek ma już pierwsze wrażenie o drugim człowieku. Wiedziałam, że będę nieufna wobec niego i raczej się nie zaprzyjaźnimy.
Autor: Katarina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz