Akt: III. Scena: I.
– Często widuje Cię o tej porze. Stęskniłem się – chłopak udał,
że obciera łzy, na co Kate wybuchła śmiechem. W zwyczaju Jacka było to,
że musiał coś głupiego zrobić, ale w pewnym stopniu było to zabawne i
urocze. Kate zauważyła, że jego policzek jest zadrapany i jakby jeszcze
lekko czerwony. Brunet zauważył, że jej oczy wpatrują się właśnie w tym
kierunku – Nie patrz z taką troską. To nic.
– Boli Cię?
– Nie. Bywałem w gorszym stanie – uśmiechnął się sarkastycznie. Stał się szorstki, ale momentalnie opanował się. – Wybacz. To przez ojca. Często ma takie odchyły. Twierdzi, że ustawi mnie do pionu.
– Boli Cię?
– Nie. Bywałem w gorszym stanie – uśmiechnął się sarkastycznie. Stał się szorstki, ale momentalnie opanował się. – Wybacz. To przez ojca. Często ma takie odchyły. Twierdzi, że ustawi mnie do pionu.
Autorki: Eletronic Lover~ & Famous Killijoy
Proszę o usuniecie moich blogów ze spisu.
OdpowiedzUsuńPozbawiony cnoty z potterwskich -> wczesne czasy Hogwartu
Strażniczka czasu z potterowskich -> Trio Hogwartu.
Dziękuję.
Pozdrawiam, Kliii.