Dwie strony jednej monety
„— Co cię tak bawi, Flynn?
Wampir drgnął lekko na dźwięk swojego imienia, zaskoczony, bo jeszcze ani razu się jej nie przedstawił. To wahanie trwało jednak krótko, zaraz na jego twarzy na powrót ukazał się wyraz drwiny.
— Skoro tyle wysiłku poszło na tworzenie tej „szkoły pokoju”, to uczenie nas, jak walczyć jest idiotyzmem — stwierdził, patrząc kobiecie bezczelnie w oczy.
— Uczymy się obrony, nie walki — sprostowała niewzruszona Margaretta.”
Wampir drgnął lekko na dźwięk swojego imienia, zaskoczony, bo jeszcze ani razu się jej nie przedstawił. To wahanie trwało jednak krótko, zaraz na jego twarzy na powrót ukazał się wyraz drwiny.
— Skoro tyle wysiłku poszło na tworzenie tej „szkoły pokoju”, to uczenie nas, jak walczyć jest idiotyzmem — stwierdził, patrząc kobiecie bezczelnie w oczy.
— Uczymy się obrony, nie walki — sprostowała niewzruszona Margaretta.”
Autor: Antyarktyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz