czwartek, 2 kwietnia 2015

Nowe posty #208

Zatrute Serca
10
Normalnie nigdy w życiu nie poszedłbym o dziesiątej godzinie rano do biblioteki, ale wymagały tego okoliczności. W ogóle nie mogłem pojąć, jak ludzie z własnej woli uczą się od samego rana, a w dodatku robią to z przyjemnością. Pani Hill posłała mi spojrzenie "obserwuję cię", po czym wróciła do segregowania dokumentów. Krążyłem dobrą chwilę, zanim odnalazłem Lake wśród wysokich po sufit regałów.
Miała na sobie ciemne jeansy i szarą bluzę z kieszeniami, włosy spięte klamrą, a za uchem różdżkę. Stała na palcach i burcząc pod nosem próbowała chwycić jakąś księgę, dużą i z pewnością ciężką, ale nie dosięgała jej nawet koniuszkami palców. Nie zauważyła mnie, więc przyjrzałem się jej szczupłym, długim nogom oraz łabędziej szyi. W zwykłym, codziennym ubraniu reprezentowała się więcej niż dobrze, zwłaszcza z rumieńcami irytacji na policzkach, które kontrastowały z jej wyjątkowo bladą cerą.
Zobaczywszy ruch, odwróciła głowę w moją stronę. Szmaragdowe oczy nie spuszczały ze mnie wzroku, kiedy wyciągnąłem rękę w górę i bez problemu złapałem pożądany przez nią przedmiot, po czym z lekkim uśmieszkiem wyciągnąłem go w stronę osłupiałej dziewczyny.
Autor: Thais

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz