W obliczu ognia
Rozdział XV
Niemalże widziałam, jak Christopher nieruchomieje pod moim dotykiem. Przez chwilę czułam jego oddech na swoich ustach, a następnie dotyk jego palców na swoim policzku.
Przyciągnął mnie bliżej.
W tej jednej chwili zniknęły wszystkie problemy, istniała tylko ta słodycz, od której cały świat wirował.
Rozchyliłam szerzej wargi, a Christopher nie pozostał mi dłużny. Miał ciepłe, miękkie usta, smakujące solą. Nigdy wcześniej sól nie wydała mi się taka słodka.
Rozdział XV
Niemalże widziałam, jak Christopher nieruchomieje pod moim dotykiem. Przez chwilę czułam jego oddech na swoich ustach, a następnie dotyk jego palców na swoim policzku.
Przyciągnął mnie bliżej.
W tej jednej chwili zniknęły wszystkie problemy, istniała tylko ta słodycz, od której cały świat wirował.
Rozchyliłam szerzej wargi, a Christopher nie pozostał mi dłużny. Miał ciepłe, miękkie usta, smakujące solą. Nigdy wcześniej sól nie wydała mi się taka słodka.
Autorka: Anqqa
Spotkamy się znów
Kocie i psie ślepia
„Kiedy rozsiedli się w ławkach, ukradkiem przetransmutowała szkiełko swojego zegarka w lusterko. Zajrzała weń od niechcenia, niby sprawdzając godzinę. Wszystko wydawało się w porządku, ale czuła, że coś nie gra. Przesunęła nadgarstek tak, by padały na niego promienie słoneczne zaglądające przez przykurzone ozdobne okna. Skierowała odbity strumień światła prosto w swoje oko. Źrenica zwęziła się… ale nie tak, jak powinna. Pośrodku zielonej tęczówki widniała czarna pionowa łezka. Zupełnie jak u kota.
Zaschło jej w ustach.”
Kocie i psie ślepia
„Kiedy rozsiedli się w ławkach, ukradkiem przetransmutowała szkiełko swojego zegarka w lusterko. Zajrzała weń od niechcenia, niby sprawdzając godzinę. Wszystko wydawało się w porządku, ale czuła, że coś nie gra. Przesunęła nadgarstek tak, by padały na niego promienie słoneczne zaglądające przez przykurzone ozdobne okna. Skierowała odbity strumień światła prosto w swoje oko. Źrenica zwęziła się… ale nie tak, jak powinna. Pośrodku zielonej tęczówki widniała czarna pionowa łezka. Zupełnie jak u kota.
Zaschło jej w ustach.”
Autorka: Megalomanka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz